Od prawie pół roku, w większości naszych spacerów z Ewelinką, towarzyszy nam rower. Nauczyła się jeździć i stało się to jej największą pasją, sama o sobie mówi, że „jest prawdziwym rowerzystą”.
Wiadomo, że są sytuacje w których ja jako mama występuję w roli „przemieszczacza” roweru, a to górki, a to schody, a to „nieś a ja pobiegam”. W każdej tego typu sytuacji bardzo doceniam to jaki nasz rowerek jest lekki 🙃 Szczerze, to ciężko by mi było taszczyć typowy rower dla dzieci, który waży w granicach 10 kg.
Taki lekki rowerek to też duża ulga dla początkującego rowerzysty. Tak przynajmniej było w naszym przypadku. Ewelinka po 1.5 roku śmigania na biegówce, mając 4 latka, przejawiła chęć spróbować swoje siły w jeździe na rowerku z pedałami. Uwielbiam podążanie za dzieckiem, więc nie mogłam nie skorzystać z okazji i tym razem. Zabraliśmy więc na spacer ze sobą kupiony wcześniej rowerek z pedałami.
Ledwo dałam radę przynieść rower na boisko gdzie miałyśmy próbować, bo ważył chyba tyle co moje dziecko 😉 Okazało się, że Ewi od pierwszego razu potrafiła jechać z górki. Świetnie korzystała z pedałów, ale jak okazało się nawet na płaskim chodniku nie mogła wystartować.
Mieliśmy szczęście, że akurat u nas w mieście był sklep gdzie można było kupić rowerek Woom, pojechaliśmy więc tego samego dnia i Ewelinka sama elegancko wyjechała ze sklepu. Dla nas czad i zaskoczenie, dla niej szczęście i satysfakcja ❤️ Nic, tylko podążać za dzieckiem ☺️
Wiem, że są opinie, że kiedyś dzieci jeździły na zwykłych rowerach i było ok a teraz to ludzie wydziwiają. Tak to prawda, jeździły, ale w jakim wieku? Czy ktoś spotkał kiedyś 3-4 latka jeżdżącego na rowerze bez bocznych kółek? Ja nie. Osobiście to bardzo późno nauczyłam się jeździć, bo w wieku chyba 7-8 lat. Wtedy już miałam siłę pchać pedały dość dużego roweru, nie potrzebowałam wydziwień 😉
To też zależy od dziecka. Jeśli dziecko może, ma siłę, nie zniechęca się kiedy jest ciężko, to wiadomo warto korzystać.
Ale jeśli ewidentnie widać, że chce i potrafi ale ciężar roweru, przynajmniej na początku, przerasta możliwości, to można spróbować zaoferować dziecku coś bardziej dostosowanego do jego potrzeb. Na szczęście producenci rowerów podążają za trendem i na rynku pojawiają się egzemplarze lekkie i dostosowane do małych dzieci 🥰
Magia tkwi w dziecku a podążanie za nim pozwala tę magię obserwować❤️
Pod tym linkiem możecie zobaczyć pierwsze „kroki” na rowerze z pedałami 🙂 Dwie godziny od zakupu 🙂
A wy jakie macie przygody rowerowe? Należycie do „team lekki rower” na spacer z rowerem czy raczej nie jest to tak istotne w waszym przypadku ?
Super! Nasza mała 2 tygodnie temu dostała od nas podobny rowerek (też Woom 2, tylko fioletowy) na swoje 3 urodziny. Wcześniej śmigała na biegówce Trixx, w porównaniu do której nawet Woom wydawał mi się ciężki (ta biegówka miała niecałe 2 kg). Póki co używa rowerka jak biegówki, nie umie kręcić pedałami 🙂 Mimo zachęcania nie chce nawet stawiać nóg na pedałach, tylko odpycha się od ziemi. Cóż, chyba trzeba poczekać, aż sama postanowi poeksperymentować… Najważniejsze, że uwielbia nowy rowerek, do tego stopnia, że przez pierwszy tydzień tata musiał wnosić go do domu, bo nie dała zostawić w garażu 🙂
U nas Ewelinka nauczyła się startować na Woomie dokładnie tak jak na biegowym, może u Was też właśnie takim sposobem pewnego dnia się rozpędzi i położy nóżki na pedały 🙂 I zacznie się przygoda z pedałowaniem 😉
P.S. u nas woom nocuje w domu od początku 😉 jest jak członek rodziny w wyobraźni mojej córy 😉